sobota, 4 lutego 2012

Rozdział II

Szliśmy całą godzinę. Po drodze opowiedziałam Kubie o moim śnie, nie wiem czemu, ale śmiał się z niego. Postanowiłam, że o nim zapomnę i zajmę się tym co jest teraz.
Weszliśmy do szkoły, była przerwa. Gdy tylko zobaczyłam Monikę i Gabrysia pobiegłam do nich, a za mną Kuba.
- Cześć - przywitałam się z nimi.
- No hej - odpowiedzieli w tym samym czasie.
- Gdzie wy byliście przez cały dzień? - zapytała Monika
- Tu i tam- odpowiedział rozbawiony Kuba.
- Taa, bardzo śmieszne... - odpowiedziała dziewczyna
- Dobra, co teraz mamy? - zapytałam, żeby im przerwać tę bardzo ciekawą rozmowę.
- Plastyka - odpowiedział Gabryś
- No to idziemy - odpowiedziałam z uśmiechem.
Lekcja mineła nam bardzo szybko, całe szczęście była ostatnia. Kiedy wyszliśmy była 14:00.
W domu byłam bardzo szybko. Zjadłam obiad, odrobiłam lekcje i włączyłam gg. Od razu napisałam do Moniki.

Ja:  No heej.
Moniaa: * :Cześć.
Ja: Idziemy na miasto?
Moniaa: *: No jasne. Za 30 minut będę u Cb razem z Dominika.
Ja: Ok : *

Ubrałam rurki, bluzkę z krótkim rękawkiem i trampki. Po 20 minutach byłam gotowa do wyjścia, czekałam tylko na Monie. Chwilę  później usłyszałam pukanie do drzwi.
- Idęę!- Wykrzyczałam.
Za drzwiami stała Monika razem se swoją kuzynką Dominiką. Dziewczyna była o rok od nas starsza, brązowooka brunetka przyciągała uwagą wielu chłopaków. Była bardzo szaloną i wesołą osobą nigdy nie widziałam jej smutnej. 
- To jak idziemy? - spytała Dominika
- No jasne, już wychodzę - odpowiedziałam
Szłyśmy ulicą, gadałyśmy o różnych rzeczach. Nagle zadzwonił telefon Moniki. Był to Gabryś.
- No hej, gdzie jesteś? - zapytał
- Z  Klarą i Dominiką, przechodzimy obok naszej dawnej szkoły - odpowiedziała Monika.
- Poczekajcie tam, zaraz będziemy.
Po 10 minutach ujrzałyśmy trzy zbliżające się osoby. Byl to Kuba, Gabryś i brat Kuby, Mateusz.
- Cześć dziewczyny - odezwał się Kuba
- Cześć- odpowiedziałyśmy.
- Poznajcie się, to jest Dominika kuzynka Moniki, a to jest Mateusz, brat Kuby- powiedziałam z uśmiechem.
- Cześć - powiedzieli w tym samym momencie.
- To co robimy?- zapytałam z ciekawością w głosie
- Może pójdziemy do baru, pogadamy, poznamy się lepiej - zaproponowała Dominika.
- Mi pasuje - odpowiedział uśmiechnięty Mateusz.
- No to idziemy- powiedziałam.
Widać było, że Dominika i Mateusz się polubili. Cały czas rozmawiali ze sobą, uśmiechali się. Weszliśmy do baru i usiedliśmy przy stoliku. Piliśmy różne "napoje". gadaliśmy, śmialiśmy się.W pewnej chwili podszedł do nas jeden z kelnerów
- Proszę być ciszej.
- Niech pan nie przesadza jesteśmy cicho - odezwał się Kuba.
Mężczyzna nie kłócił się z nami dłużej i wrócił do pracy. Po godzinie zrobiliśmy przyjemność obsłudze baru i wyszliśmy na zewnątrz. Wszystko byłoby dobrze gdy by nie to, że chłopaki zaczęli śpiewać jakieś durne piosenki. Lubiłam kiedy śpiewali, ale to była już przesada. Wszyscy patrzyli na nas jak na debili. Po 30 minutach "śpiewania" postanowiliśmy wrócić do domów. Kuba poszedł ze mną, Gabryś z Moniką, a Mateusz z Dominiką. Szliśmy trzymając się za ręce i rozmawiając o głupotach. Kiedy byliśmy pod domem zapytałam Kuby:
- Może przenocujesz u mnie? Lepiej żebys nie wracał w takim stanie do domu.
Chłopak odpowiedział
- Dla ciebie wszystko, skarbie.
Uśmiechnęłam się i otworzyłam dom. Mamy jeszcze nie było, moze to i lepiej, nie chciałam, aby widziała Kube w takim stanie.



                                            mylifemydreams


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz